Przygoda 18
Wrobieni
W bardzo niedługim czasie do pomieszczenia, w którym znajdowała się drużyna przybył Jeremy z informacją, iż są wzywani przed oblicze Lorda Nashera. W drodze do komnat władcy Neverwinter dowiedzieli się, iż dopler nie działał sam. Do pałacu na audiencję przybył wraz z Karlem Wesmeierem, jednakże po zamachu nie znaleziono go w komnacie. Ciekawego odkrycia natomiast dokonano w komnacie Joachima Mernitza. Znaleziono tam jego ciało oraz dowody wskazujące na to iż podmieniec miał po udanym zamachu na Lorda zając jego miejsce i wraz z Karlem objąć władzę w Neverwinter.
W komnatach Nashera Alagondara, drużyna została poproszona o udanie się do domu Karla i doprowadzenie go przed oblicze Lorda żywego bądź martwego gdzie zostanie osądzony za zdradę. W tym celu otrzymali nakaz aresztowania wspomnianego doradcy a także wsparcie w postaci Darona, który udał się na miejsce wraz z nimi.
Aresztowanie nie przebiegło w sposób łagodny czego można było się spodziewać. Strażnicy przy bramie skutecznie opóźniali dostanie się do środka posesji dając czas zdrajcy na stosowną ucieczkę. Zniecierpliwiona drużyna postanowiła więc dokonać siłowego wejścia na teren i chwilę później naparli na bramę, po sforsowaniu której doszło do walki. Kiedy walka rozgorzała na dobre, a ranni byli po obu stronach ze stajni na terenie posesji wyjechał powóz taranując wszystkich po drodze. Przytomne zachowanie Ledalaca pozwoliło na zatrzymanie uciekiniera, którym okazał się być Karl Wesmeier. Z powodu braku możliwości ucieczki uszkodzonym wozem doszło do starcia z nim samym. Jak się okazało walka z doradcą Lorda nie była łatwa, gdyż okazał się on być uzdolnionym czarodziejem a jego magia mocna dała się we znaki drużynie. Po ciężkim starciu w końcu udało się go pokonać doprowadzając go do śmierci. Po ogołoceniu trupa z wszelkich drogocennych przedmiotów drużyna udała się do pałacu zdać raport oraz świętować udane zamknięcie sprawy oraz odebrać obiecaną nagrodę. W między czasie Numizmos zauważył z niepokojem, iż próba rzucania jakichkolwiek zaklęć nie przynosiła skutków a jego podejrzenia związane z odebraniem mu tej możliwości przez Pelora potwierdziło spotkanie z kapłanem.
Historia jednak potoczyła się zupełnie inaczej niż tego by oczekiwali. Nocą Caladel ponownie został nawiedzony przez licza, który zapowiedział mu iż nie można z nim tak po prostu pogrywać i oczekiwać, że zostanie to zapomniane. Na oczach elfa, uśpione ciała jego samego i towarzyszy zostały zakute w kajdany i wyniesione z zajmowanego pokoju przez straż pałacową. Rankiem następnego dnia, obudzili się wszyscy w mokrej, brudnej i śmierdzącej celi zakuci w kajdany. Próby nawiązania kontaktu ze strażą nie przyniosły żadnych skutków poza obiciem Songoku i wybiciem mu barku. Próby ucieczki oraz wyswobodzenia się z kajdan oraz obroży uniemożliwiającej rzucanie zaklęć również spełzły na niczym.
Po kilku dniach pobytu w celi, zostali wreszcie przeniesieni do Sali gdzie przedstawiono im zarzuty spiskowania, gwałtu, zabójstwa, zdrady i jeszcze kilku innych za co groziła im śmierć. Prowadzącym jak się okazało był Gerhard Smallvile, protokolantem John Sparsam natomiast świadkiem arcykapła Hironeusa Olef Greatsword. Smallvile przedstawił im wiele faktów i dowodów jak dokumenty i zeznania świadków mających potwierdzać zarzuty. Zdziwieni, nie przyznali się do zarzutów a Songoku z powodu niecenzuralnych słów i niewłaściwego zachowania po raz kolejny został pobity do nieprzytomności. Następnego dnia odwiedził ich Jeremy Reiner, który poinformował ich, że są w sytuacji beznadziejnej i tylko dlatego, że zawdzięcza im odzyskanie córki osobiście zaangażował się w ich sprawę i próbę uwolnienia. Jako, że pomimo zarzucanych im czynów uratowali też samego Lorda Nashera udało mu się go przekonać by potraktował ich w miarę łagodnie. Otrzymali oni propozycję, iż zostaną wydaleni z miasta z wyrokiem banicji oraz brakiem możliwości powrotu do miasta a także udadzą się w daleką podróż do królestwa Anauroch z listem. Neverwinter próbuje od jakiegoś czasu nawiązać stosunki dyplomatyczne z władcą miasta Pomrok i oni mają w tym pomóc. Pozwoli to pozbyć się ich z samego miasta a także Wybrzeża Mieczy na długi czas. Zostali też ostrzeżeni, iż próba nie dostarczenia listu skończy się dla nich tragicznie gdyż mają zostać obłożeni stosownym zaklęciem, które uaktywni się jeśli po opuszczeniu miasta wybiorą inną drogę niż na wschód.
Nie mając innego wyjścia zgodzili się na warunki i czekają na opuszczenie więzienia…